Przesiąkłam nutą Ciebie, a Ty stałeś się cząstką mnie. Docisnąłeś mnie do ściany patrząc na mnie sprośnym wzrokiem. Pocałowałeś mnie kolejny raz, tym razem krótko. Usiadłam na schody, a gdy nie widziałeś uszczypnęłam się parę razy, by sprawdzić czy to się dzieję naprawdę. Byłam w siódmym, a nawet ósmym niebie, gdy poczułam jak moje pazury wbijają się w ciało. Usiadłeś obok mnie. Czułam dreszcze, gdy gładziłeś moją twarz swoim lodowatymi dłońmi. Powoli rozsuwałeś moją kurtkę, dając mi znać, że masz na mnie ochotę. Byłeś cholernie spragniony miłości. Już miałam Ci pokazać na co mnie stać, jednakże nie chciałam być łatwa. Pomyślałam 'kocha, poczeka' i zapięłam kurtkę, po czym wybiegłam z klatki. Zostawiłam Ci ślad mojej czerwonej pomadki na policzku i woń moich perfum. Jestem pewna, że w nocy jeszcze chciałeś bym była Twoja... Możesz zaprzeczać mi i samemu sobie, ale wrócisz.. .
|