Zawsze pozwalałam mu ruszać mój piórnik i podpisywać się na nim . Lubiłam , gdy wyrywał mi albo Domiś liściki . Ostatnio coś zaczynało się między nami psuć . Coraz częściej na karteczkach pojawiało się jego imię , obgadywałyśmy go . Przeszkadzało mi w nim absolutnie wszystko , nawet to , że oddychał , ale nic nie mówiłam i starałam się być normalna . Ale dzisiaj coś pękło . Od początku dnia wkurwiał mnie coraz bardziej . Gdy chciał wziąć mój piórnik , nie wytrzymałam i wysyczałam do niego tym cholernie wkurwionym głosem , patrząc mu prosto w oczy : - Wypierdalaj . Kurwa , nie mam ochoty patrzeć na tę twoją krzywą mordę , zostaw mój piórnik i kurwa nigdy więcej nie ruszaj moich rzeczy . ' Chciałam dodać jeszcze ' Nienawidzę cię tak bardzo , że kurwa już bardziej nie można ' , ale on spojrzał na mnie tak dziwnie , wydawał się być smutny . Poszedł , a ja poczułam dziwną satysfakcję . Dobrze mu tak . Wiem , że jestem miła . / disneyland
|