nigdy nie zapomnę tych zimowych nocy kiedy zmarznięci i cali mokrzy bawiliśmy się w śniegu. na koniec tego śnieżnego wariactwa leżeliśmy w zaspach i z uśmiechami, patrząc sobie w oczy szukaliśmy w nich pierwszej gwiazdki. zawsze odprowadzałeś mnie do domu, mimo później godziny. uwielbiałam gdy żegnałeś mnie całując mój zimny policzek drżącymi wargami. gdy odchodziłeś już w stronę swojego domu zawsze patrzałam na Ciebie z okna. po chwili dostawałam słodkie smsmy, że już nie możesz doczekać się jutra. tęsknię za Tobą i tamtą zimą. mimo mrozu i ogromnych zasp śniegu wolałabym wieczną zimę niż pozostałe pory roku, bylebyś był przy mnie. / byłam.
|