Podczas lekcji razem z Jego byłą a moją koleżanką z klasy wyszłyśmy na korytarz umyć ręce. Nad zlewami wisi lustro. Obydwie poprawialyśmy sobie włosy. - Wiesz co? Jesteśmy do siebie podobne. - Ta.. duże oczy, ciemne włosy, kształt twarzy . - Nie tylko. - To co jeszcze? - zapytałam. - Jesteśmy tak samo pojebane. - Tak, chyba tak bo to w końcu my podglądywałyśmy Jego klasę przez dziurkę od klucza, bo to my śpiewałyśmy, że jesteśmy zajebiste, stałyśmy w kolejce do sklepiku i krzyczałyśmy: ' to jest napad' i to my jesteśmy zakochane w tym samym facecie . - To chyba powinnyśmy się leczyć. - zaśmiała się, po chwili wróciłyśmy na lekcję, znowu musiałyśmy udawać, że się nienawidzimy .
|