Stała i słuchała jak wyzywa ją,
Od zimnych su.k, szmat, ku.rw,
Od alkoholiczek i damulek z papierosem,
Oraz bezczelnych pustych panien bez serca.
W końcu nie wytrzymała i wybuchła płaczem,
Spojrzała mu ostatni raz w oczy i powiedziała;
Kochałam Cię ty ślepy idioto,
A Ty potrafiłeś jedynie mnie ranić.
Byłam zimną suką bo nie chciałam żebyś widział moje łzy,
Które jednocześnie świadczą o tym, ze mam serce.
Na ku.rwy to Ty chodziłeś,
A piłam żeby nie myśleć o tym jakim chamem jesteś .
Więc spie.rdalaj z mojego życia,
Bo nigdy nie byłeś mnie wart.
Po czym odwróciła się i odeszła,
Nie zauważając łzy spływającej po jego policzku,
Ponieważ dopiero teraz dotarło do niego co stracił.
|