wszystko sie zmienia. gdy była mała codziennie jadła lizaki i piła fante. lubiła jeździc na rowerku z czterema kółkami a największą tragedia jaka mogła się jej przydażyć było przegapienie wieczorynki. często płakała bo nabiła sobie sniniaka. a teraz? teraz pali paczke fajek na tydzień, kilka razy w tygodniu upija sie do nieprzytomności, a kiedy jest trzeźwa zakłada adidasy i biega. biega by pozbyć sie nadmiaru energii. zdaża jej się siadać na ławce w parku i płakać całymi godzinami. z bezsilności. nie potrafi się zmienic a tak bardzo by chciala żyć tak beztrosko jak wtedy gdy była mała. /seqqtember
|