Tamten dzień zapamiętam już na zawsze. Była zima, siedziałam przed domem i wpatrywałam się w płatki śniegu. Wtedy wyobrażałam sobie, że w tych płatkach mieszkają małe stworzenia, dla których najważniejsza była miłość, były gotowe poświęcić bardzo wiele, żeby odnaleźć swoją drugą połowę. Przyszło mi na myśl, że jeśli nawet tak bardzo się różniliśmy, ja i te istoty, to jednak łączyła nas jedna i niesamowita cecha, pragnienie miłości. I przez tę cechę zapominaliśmy o innych bardzo ważnych wartościach, chociażby o przyjaźni, bo nic, ani nikt nie wesprze w życiu, jak przyjaciel. On zawsze jest, bez względu na to czy jesteśmy w złej, a może w dobrej chwili.
|