Zawsze zaznaczał to, że jest sobą i taki pozostanie. Jednak, kiedy przez dwa tygodnie leżałam w domu chora, to on wychodził ze swoimi kolegami. Wtedy wszystko się zmieniło. Zobaczyłam, że był taki jak swoi koledzy. Nagle z tej całej naszej 'miłości' zostało wielkie zero. Po tych dwóch tygodniach już nie kochał mnie, swojej dziewczyny, lecz... 'Posiedzenia' z kolegami przy wódce i innych używkach. Druga połowa mu nie wystarczyła to wykupił 0,7.
|