Siedzę sobie w autobusie, obok mnie puste miejsce, rozglądam się, zauważam jeden mały fakt, wszystkie podwójne siedzenia są zajęte. Każdy normalny cieszyłby się z odrobiny luzu, widzisz... ja nie. W tej codziennej sytuacji odczytuje tylko jedno: 'cholera, brakuje mi Cie, w sensie, psychicznym, fizycznym i jakie tam jeszcze istnieją...' [grincher]
|