zdziwiło mnie kiedy się pojawił, jak szybko zaczął traktować mnie jak kogoś kogo zna od wieków, jak najlepszego przyjaciela, ufał mi ponad wszystko, mówił mi te słodkie kłamstewka w które ja bezbronnie wierzyłam, to jak szybko nasza przyjaźń przeobraziła się w ognistą miłość, i namiętność także mnie zdziwiło, jednakże będąc przez długi okres nieszczęśliwą nienarzekałam, sądząc że to nagroda za to cierpienie. Początkowo uznawałam go, za Anioła zesłanego dla mnie z Nieba, by strzegł mnie, ale po krótkim czasie okazał się zwykłym dupkiem nadziewanym nie truskawkami lecz pożądaniem, jakich w tych czasach naprawde niemało..
|