- Nie lubię cię! – zażartowała.
- Nie kłam.
Wiem, że kłamiesz.
- Skąd wiesz? – spytała, zaciekawiona przekonaniem, które łatwo było usłyszeć w jego głosie.
- Sprawiam, że się uśmiechasz.
Niekiedy bardzo cię irytuję.
Marszczysz wtedy czoło w ten zabawny sposób i mrużysz oczy.
Poza tym, wiem, że gdybym nagle zniknął
Było by ci bardzo smutno.
- Masz rację – odparła, zdziwiona jego dokładną analizą jej zachowania.
Dlatego nie znikaj.
Zostań, aby znów się dzięki tobie uśmiechała.
Lub od czasu do czasu marszczyła czoło i mrużyła oczy. http://s
|