siedziałam w domu przy kompie. nagle miałam ogromną ochote na papierosa. Wychodząc na dwór ujrzałam fajnego boya, który nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Próbowałam jakoś z nim zagadać, ale za każdym razem kiedy to robiłam wychodziłam na kretynke, a on najwyraźniej miał ze mnie polewke. Wróciłam do domu, usiadłam na kompa i włączyłam gadu - gadu. napisał do mnie nieznany numer. to był on. Miał na imie Cyprian. Przysłał mi zaproszenie na ognisko. Wielce uradowana przyszłam w dyskotekowym wdzianku myśląc o imprezie zapoznawczej. Ale było pusto. Rozczarowana rzuciłam sie ku wyjściu. Otwierając drzwi, poczułam na swoim ramieniu czyjąś rękę, przestraszona odwróciłam sie. to był on. moja miłość. Zadał mi pytanie - : " wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?" zawstydzona, a konkretnie zaskoczona takim pytaniem odpowiedziałam twierdząco. Stało sie. pocałował mnie. Nie wiedząc co zrobić objęlam go tak jakbyśmy się znali od lat.Teraz siedze wtulona w niego jak w poduszke. / bielinqaaa
|