szybkim krokiem zmierzałam w kierunku szkoły, gdy w pewnym momencie poczułam jak ktoś łapię mnie za ramię, odwróciłam się i zobaczyłam jego twarz. -widzę, że nie tylko ja dziś zaspałem.. co myślisz o małych wagarach ? pójdziemy do mnie, poleżymy pod kocykiem, obejrzymy jakiś film i wypijemy gorącą czekoladę, którą wiem jak bardzo uwielbiasz.. zamarłam. najpierw nie odzywa się do mnie przez dobry miesiąc a teraz proponuje wspólny film. pomyślałam czemu nie, nic mi nie szkodzi, gdy nagle zadzwonił jego telefon i usłyszałam jak jakaś laska piskliwym głosem pyta się czy jutrzejsze zaproszenie na kolację jest aktualne.. zaniemówiłam. pieprzony lovelas pomyślałam. -wiesz przypomniało mi się, że zostawiłam coś w domu, muszę uciekać, pa. zaczęłam biec, aby nie był w stanie mnie złapać, dobiegłam do jakiegoś budynku i gdy wiedziałam, że jestem poza jego wzrokiem padłam na trawnik i zaczęłam ryczeć jak małe dziecko. -kutas, kutas, kutas. powtarzałam wciąż na głos. cholerny kutas. /espoir
|