Czuję się o niebo lepiej. Coś co chodziło i zaprzątało moją głowę przez długi, długi czas zniknęło. Albo może wydaje mi się, że z niknęło a niebawem powróci. Oh, nieważne. Doszłam do wniosku, że dzielenie się z kimś problemami w jakiś sposób pomaga. Nie to, żeby zrzucić ciężar z siebie i powierzyć go drugiej osobie-nie o to się rozchodzi. Poprostu wysłuchać rad, porozmawiać a nawet oprzeć głowę na ramieniu i trochę popłakać.
Ah.. tak poza tym to dziękuję. ;*
|