Szampan lał się strumieniami,a wraz z nim posypały się życzenia noworoczne.Rzucaliśmy sie sobie na szyję chociaż znaliśmy się dopiero od kilku godzin.Widziałam jak on chodzi od kumpla do kumpla jednak do mnie nie podszedł.Sama to zrobiłam.Zaczeliśmy składać sobie życzenia i po raz kolejny życzyłeś mi super chłopaka.Poczułam ucisk..Zyczysz mi fajnego chłopaka a ja mam nadzieję,ze wkrótce to Ty nim będziesz..Odchodziłam z przyjaciółką.Nie pamiętam momentu,w którym nasze usta się złączyły.Nie pamiętam jak podszedłeś.Ale pamiętam te delikatne muśnięcie ust,a potem te godziny spędzone we dwoje w salonie..Muszę przyznać,że był to najlepszy Sylwester w moim życiu. Najlepszy,bo znów poczułam,że żyję.
|