Dzisiaj jest już na tyle dobrze, ze potrafimy ze sobą normalnie porozmawiać. Bez krzyków. Tylko że wiesz, tak naprawdę to nie jest dobrze. Paskudny żal do Ciebie dostanie chyba we mnie do końca. Nigdy Ci nie wybaczę tego co zrobiłeś, nie wybaczę stopniowego niszczenia siebie i wszystkiego dookoła, nie wybaczę Ci tych paru lat. Udajesz, że jest dobrze i już powróciliśmy do normalności, mimo, że nigdy nie usłyszałam od Ciebie 'przepraszam', nie dałeś mi szansy wybaczyć, więc teraz nie dziw się mi, że traktuję Cię tak, a nie inaczej.
|