„Po raz kolejny wypróbowała radę jakiejś internautki. Pisała Jego imię setki razy, a przy każdej setce gubiła ostatnią literę. W końcu została pustka. Do końca strony pisała ten wyraz. Próbując tej głupiej terapii, nabawiła się tylko bolącej ręki i pieczenia pod powiekami od powstrzymywanych łez. Stwierdziła jedno: one nigdy nie kochały. Owszem, były zakochane, ale jeśli im to pomogło, znaczy że nigdy nie kochały.”
|