-Przecież do mnie jest kurewsko daleko. Nie chciałoby Ci się tam przychodzić. - Gdyby mi zależało, byłabym tam codziennie. - Wątpię. - Chcesz się założyć? - Hmm, o co? - Paweł, proszę cie .. - Słonko, to nie ma sensu... Nie wytrzymałabyś ze mną. Co tydzień jestem na dyskotece, a jak piję to nie myślę nad tym co robię. - moje oczy się zaszkliły, a w czaszce słyszałam tylko swoje krzyczące myśli "KURWA MAĆ KOCHAM CIE ROZUMIESZ?! I TO SIĘ LICZY!!! WYTRZYMAM WSZYSTKO!!!". myśli były tak głośne, że zwątpiłam, czy aby na pewno ich nie słyszy.
|