wyrwałam się z kolejnego sennego koszmaru zlana potem. spojrzałam na tarczę zegara, wskazówki pokazywały kilka minut po
czwartej. wstałam z łóżka i podeszłam do okna. jak co noc spojrzałam w gwiazdy, myśląc o tym jak słodko teraz śpisz.
w mojej podświadomości kolejny raz od Twojego powrotu narodził się lek. obawa przed tym, że pewnego dnia możesz
znów zostawić mnie samą.
|