- Czy mógłbyś uważać, jak się wyrażasz, Snobku?
- Skąd ta pewność, że jestem snob?
- Bo wyglądasz na bogatego i głupiego - odpowiedziała zdejmując okulary.
- Mylisz się - odparłem. - Jeśli idzie o ścisłość, jestem ubogi i mądry.
- Nieprawda, to ja jestem uboga i mądra.
Patrzyła mi prosto w oczy. Jej oczy były brązowe. Zgoda, może i wyglądam na bogatego, ale nie pozwolę, żeby jakaś tam z Radcliffe'u - choćby nawet z ładnymi oczami - nazywała mnie idiotą.
- A na czym opierasz przekonanie o swojej mądrości? - zapytałem.
- Na tym, że nie poszłabym z tobą na kawę.
- Bo ja bym cię nigdy nie zaprosił.
- To właśnie dowodzi - wyjaśniła - że jesteś głupi.
|