|
wiedziałam, że wybierze wolność. jednak i tak, narobiłam sobie nadziei. przecież lepiej jest, wierzyć, że się uda, niż, że to koniec. prawda.? rozum przemawiał do mnie, żebym teraz odeszła. inaczej kolejny raz będę cierpiała. ale ja, słuchałam wyłącznie serca. które zapewniało mnie, że on wszystko przemyśli, że wybierze mnie. czekałam tylko i wyłącznie po to, aby na następny dzień usłyszeć. : "to koniec" . i teraz, kto zawsze wygrywa.? rozum czy serce.?
|