|
Odsypiałam sylwestra , było jakoś po 1 kiedy ktoś wpadł do mojego pokoju głośno trzaskając drzwiami. Ponieważ śpię z opaską na oczy nie wiedziałam kto to , ale było pewne że to nie moi rodzice gdyż oni zawsze pukają.Więc syknęłam tylko 'wypierdalaj' i przewróciłam się na drugi bok. W tym momencie nieproszony gość zrzucił moją opaskę i wywalił kołdrę krzycząc ' poprawiny' a moje przepite , przećpane i zaspane oczy ujrzały przyjaciela. ' no chyba Cię pojebało chłopczyku' powiedziałam ręką szukając butelki wody. 'kiciuchu wódka się już mrozi' pomimo mojego stanu na tak na taką wiadomość trudno było odmówić więc wstałam i idąc do garderoby walnęłam od niechcenia ' no pięknie zaczynamy nowy rok , pięknie' a on wybuchnął śmiechem / nacpanaaa
|