Siedziałam z bratem i siostrą u mnie w pokoju, Siostra kichnęła więc powiedziałam 'na szczęście...' 'dzięki, dzięki' odpowiedziała. ' że Ci kufy nie urwało' dokończyłam. ' taa i, że w Twój ryj nie uderzyła' odpowiedziała i wszyscy zaczęliśmy się śmiać. tylko brat nas podsumował, mówiąc 'nie no kurwa, nie ma to jak rodzinna atmosfera'.
|