|
Nie boję się psów, ciemności, ani stworów spod łóżka. Za to muszę trzymać Cię za rękę w nocy, co chwila dzwonić do Ciebie,by usłyszeć Twój głos. Nałogowo przytulam Cię, przystawiając ucho, do Twojej klatki piersiowej, pod którą znajduje się serce. I nasłuchuję, czy żyjesz, czy trwasz. Bo widzisz... Teraz mam całkowicie inny problem, a mianowicie boję się, że Cię stracę, a uwierz, że przez ten lęk nie mogę spokojnie spać.
|