Pamiętam jak dziś. Delikatnie wsunęłam rękę do kieszeni Twojej kurtki po portfel, żeby wziąć te 10 zł i dać kumplowi za zakład, a Ty mówiąc "Wreszcie mam okazję" złapałeś mnie za rękę, udając obrażonego, za grzebanie w kieszeni. Wiedziałeś, że moją formą przeprosin będzie buziak. / inspirowane B.
|