Zawsze gdy gdzieś wychodziłam stałam przed lustrem dobrą godzinę, żeby dobrze wyglądać, bo liczyłam na to, że 'przypadkiem' Cię spotkam. Zawsze jednak kończyło się powrotem do domu z wielkim rozczarowaniem, że Cię nie widziałam. Raz zdarzyło mi się wyjść bez makijażu, w kompletnej rozsypce. Pech chciał, że mnie minąłeś, zatrzymałeś się i powiedziałeś "jak pięknie dziś wyglądasz". To chyba właśnie wtedy zdałam sobię sprawę, jak bardzo Cię kocham. / inspirowane B.
|