internet. tu wszystko jest inne. tu nie widzę Twojego przeszywającego spojrzenia, od którego motyle rozdzierają żołądek, a kolana miękną. tu mogę bez ogródek powiedzieć jakim jesteś palantem i jak cholernie Cię nie znoszę. tu nikt nie zobaczy jak drżą mi dłonie, na znak tego, że kłamię.
|