Lubię nic nie robić. Teraz marzę o tym, aby prędko przybyły wakacje. Chcę móc oglądać po kilka filmów dziennie, sama, jeść i spać- nic więcej, a tylko od czasu do czasu -raz na tydzień...- wyjść do ludzi, aby się nie odizolować w zupełności od świata. Taka przerwa akurat teraz by mi się przydała. Przerwa na przemyślenia, aby ułożyć wszystkie sprawy. Przerwa świąteczna, ferie? Stanowczo nie wystarczą, abym na nowo zaczęła radzić sobie ze wszystkim i za wszystkim nadążała. Poproszę wakacje, takie w środku zimy..
|