Był wieczór. Ona czekała na niego w parku. Choć spóźniał się już blisko godzinię, Ona i tak wierzyła, że przyjdzie - nie zrobi jej tego. Tym czasem On był w domu ze swoją "drugą" dziewczyną i nawet przez myśl mu nie przeszło, że był umówiony. Ona czekając na niego dwie godziny w ciemnym, zimnym parku odpuściła. I tak momentalnie On zniszczył Jej cały świat i to co było między nimi dla jakiejś szmaty, która ma 100 takich jak On. / nateczka
|