spotkali się przypadkiem po 60 latach. on - 78 latek, według niej nadal przystojny jak kiedyś, żywy bóg. ona - 75 latka, w jego oczach nadal piękna i młoda. uśmiechnęli się do siebie i usiedli wspólnie przy stoliku. zacżęli wspominać czasy swej młodości. "wiesz co.. ja przez wszystkie te lata za tobą tęskniłem" - powiedział. w jej oczach pojawiły się łzy. obydwoje zrozumieli, że ich nastoletnie uczucie nigdy się nie skończyło. i kto powiedział, że w wieku -nastu lat nie ma szans na prawdziwą miłość, tylko na marne zauroczenie [?] / xheartbeatx
|