była zwyczajna nosiła zwyczajne bluzki czasami nawet specjalnie za duże, najnormalniejsze jeansy i do tego trampki. nie bała sie ubrudzić i czesto przypominała chłopczyce. ale gdy była jakaś okazja gdy musiała lub po prostu chciała to za duża bluzke i jeansy zamieniała na spódnice i gustowny top lub na sukienke a trampki na baleriny lub szpilki... była po prostu sobą nikt jej nie zmuszał do tego jak ma wyglądać i nie zmuszała by ktoś ja na siłę akceptował nie zależało jej na tym...
|