gdybyś był u krańca życia i błagał o moje wybaczenie, nie puściłabym urazów w niepamięć, a wiesz dlaczego? bo jak potrzebowałeś pomocy, zawsze byłam z tobą, bo jak twoja matka umierała, pomogłam pokonać traumę, a kiedy ja potrzebowałam oparcia udałeś, że mnie nie znasz... heh teraz może i nie jesteś chory, nie masz tygodnia życia i nie prosisz mnie o przebaczenie, ale jednak chciałabym tego...sama nie wiem czemu...
|