mimo swojego wieku usiadłam na kolanach mamy . - Mamuś, mogę sobie trochę popłakać? - powiedziałam zupełnie na żarty. - No dobra, płacz. - rodzicielka przytuliła mnie do swojego kruchego ciała . łzy zaczęły lecieć mi samoczynnie, jedna po drugiej. robiły to w takim tempie, że po kilku minutach mama miała przemoczoną bluzkę na ramieniu . nigdy nie spodziewałam się, że będę płakać bez powodu, ot tak , po prostu..
|