siedziałam smutna opatulona w koc, mama odrazu zauważyła że jest coś nie tak. usiadłaobok mnie zapytała co się stało. nie chciałam o tym rozmawiać byłam dalej w szoku. nie wytrzymałam, puściły mi nerwy i się rozpłakałam. a wtedy ona mocno mnie przytuliła. właśnie to mi było potrzebne, bliskość ukochanej osoby. kiedy się uspokoiłam powiedziała tylko, że nie był mnie wart.
|