I obserwując dwa mecze koszykówki : pierwszy - głuchoniemych i drugi - niepełnosprawnych zrozumiała , że może to , co on do niej czuje , a raczej czego nie czuje , wcale nie jest takie ważne . I zaczęła zazdrościć tym koszykarzom tego , że ona tak nie potrafi . A potem razem z Nimi zagrali w kosza i poczuła , że żaden skurwysyn jej do szczęścia nie jest potrzebny . / disneyland
|