Gdzie porwie mnie wiatr, który oplata nasz świat. Patrzy na wszystko z góry, przecierając oczy i myśli sobie, jak to jest możliwe, że oni są razem, a jego brat zarywa do niej, a ona z tym nic nie robi, nawet go nie odtrąci... czasem, to aż mi się płakać chce na myśl, że tak świat jest poukładany beznadziejnie.
|