|
wpadłam do klasy spóźniona jakieś piętnaście minut. rzuciłam krótkie: ' przepraszam za spóźnienie ' i udałam się do ostatniej ławki. ' stój! czemu się spóźniłaś?!'. obróciłam się , czując jakgdybym była w wojsku. ' chyba przesłuchanie ' - mruknęłam do siebie pod nosem. ' co Ty tam biadolisz? ' - spytał nauczyciel. ' nic, nic. kołdra mnie nie chciała wypuścić, to dlatego' - wrednie odpowiedziałam siadając w ławce, i narażając się na dziwne spojrzenia nauczyciela przez kolejne pół godziny. / veriolla
|