Gdy jestem bez narkotyku po prostu mi odpierdala.Nie spalić, zaaplikować dla mnie to wszystko.Nie wstydzę się, jestem dumna, dumna z tego,
Że jest we mnie, w moich żyłach, sercu, głowie.
Wkurwiam się gdy go nie ma,
Bo szczęśliwa być nie mogę, Bo całe to życie jest do dupy.
Nigdy nic nie wychodzi na Dobre. To daje mi szczęście, uśmiech, tak na mnie działa, i już nie płaczę
I nie obchodzi mnie to Że już nigdy nie usnę i chuj mnie to obchodzi, to jest całkiem pozytywne zapominasz o wszystkim masz chwile szczęscia w tym zjebanym świecie.Mój narkotyk ma imię to nie ona tylko on!
Czy to lubisz czy nie, ten narkotyk kocham,
|