siedziała wpatrzona w okno swojego pokoju uświadamiając sobie, że powoli traci wszystko co cenne. w jej życiu nie było już miłości, nie było przyjaźni. pozostały tylko wspomnienia pałętające się głęboko w pamięci. odczuwała tęsknotę, za każdą chwilą spędzoną w jego ramionach, za każdym pocałunkiem, za każdym wypowiedzianym słowem, lub przemilczaną myślą. nie miała po co żyć, ani po co umierać. istniała, bo musiała.
|