nie pisał często sms-ów . wolał zadzwonić , usłyszeć jej głos , jej śmiech do słuchawki . zadzwonił i tym razem . poprosił , żeby spotkali się na niedalekim cmentarzu . bez żadnych zbędnych słów powiedziała , że będzie tam za 10 minut . wychodząc z domu krzyknęła rodzicom , że idzie się przejść . dochodząc do miejsca spotkania rozmyślała dlaczego wybrał akurat to miejsce . tłumaczyła sobie , że przecież zawsze był dziwny , zawsze robił rzeczy , które nie należały do normalnych . zawsze odstawał od reszty . zawsze był inny , wyjątkowy . w końcu ujrzała znajomą postać . pocałował ją czule na przywitanie i poprosił , żeby usiedli na ławce przy pobliskim grobie . - dobrze się dzisiaj czujesz ? - chciała wyjaśnień , dlaczego nie spotkali się pod jej blokiem jak zawsze . złapał z powagą w oczach jej dłoń , pocałował w nią i spoglądając w jej poszerzające się źrenice powiedział : - tu zaczęliśmy i tu skończymy
|