Uderzył mnie z całej siły w twarz, po czym powtórzył to drugi i kolejny raz. Gdy zaczęłam błagać by przestał, śmiał się szyderczo. Siedziałam skulona w rogu pokoju, trzymając się za bolącą twarz. Nagle obudziłam się. Usiadłam na łóżku, przełknęłam ślinę i otarłam łzę. Spojrzałam w bok- leżał tam ten, obok którego czuję się bezpiecznie. 'Jak dobrze, że to już tylko sen'- powiedziałam do siebie szeptem, po czym wtuliłam się w poduszkę, usiłując zasnąć a przed oczami mając przeszłość.
|