Siedziałam oparta o scianę w kolorze dzikiego wina i po twarzy spłynęły mi łzy. Patrzyłeś na mnie z zaciekawieniem -Ciekawe co tym razem przyszło jej wspominać- powiedziałes, chyba o ton za głośno, gdyż usłyszałam. -Ciebie mi przyszło do cholery wspominać! 'Nasze' wakacje kurna. Nasze piękne wakacje.. - rozpłakałam się i nie dałam rady wydusić z siebie ani jednego słowa. - Nigdy mi tego nie wybaczysz.. - powiedział zamyślony. Takiej długiej nieobecności nawet psy nie wybaczają, a co dopiero człowiek, stwierdziłam w myślach. Wtuliłam się w jego ramiona i pomyślałam, że takie rozstanie znowu ma mi się przydarzyć. Moje serce rozdzierał ból. Upadłam na podłoge .. / reachel.
|