"Muszę pokazać Ci tę piosenkę. Jest naprawdę świetna, zobaczysz!" Siedziałeś przed moim kompem, szukając czegoś w necie. Ja siedziałam na czarnej sofie z podkulonymi nogami, tuląc do siebie misia. Przepraszam, ale wcale nie koncentrowałam się na tym, co mówiłeś. Zaciągałam się każdą chwilą spędzaną z Tobą, niczym ulubionym papierosem. Uwielbiam te nasze popołudnia. Mogłabym patrzeć tak na Ciebie godzinami, przez całe życie. Westchnąłeś. "Zawsze Ci tak net muli?" Zaśmiałam się w duchu. "Kocham ten przestarzały sprzęt.." - pomyślałam. Spojrzałeś na mnie. Początkowo w skupieniu i uważnie, aby zaraz posłać mi swój najpiękniejszy uśmiech. Zawsze mnie zastanawiało o czym wtedy myślisz, wiesz?
|