"... Upadł brzuchem do ziemi, ale głowa skierowana jest do góry. Kask leży parę metrów obok, wykręcony w dziwaczny, przerażający sposób. Z oczu, uszu, nosa i ust spływa ciemna krew mieszająca się z jakimś jasnym płynem. Odłamki pogruchotanych kości rąk i nóg przebijają się przez kombinezon..." ["Fiolet" Magdalena Kozak]
|