mam nieokreśloną potrzebę wejścia w jakąś próżnię i wykrzyczenia na cały głos,że jesteś skończonym dupkiem,
chciałabym tak głośno to wykrzyczeć by nie móc już nic więcej powiedzieć,
stracenie głosu było by najlepszą rzeczą, tak na wszelki wypadek późniejszej próby zapomnienia Ci wszystkiego i próby przeproszenia za nazwanie Cię dupkiem .
Pozostaje jeszcze pytanie dlaczego akurat w próżni ...
i chyba najlepszą odpowiedzią na to jest to, że w próżni nie można nic powiedzieć ...
|