Siedziała sama na podworku, był już grudzień, a ona była w samych spodenkach i koszulce. Wtedy przyszła do niej mama, dała jej ciepłą bluzę i koc, otuliła ją nim z każdej strony, przytuliła mocno, mówiąc 'kochanie dasz radę'.. po tych słowach polecialy jej łzy po policzkach. i zakrywając twarz dłońmi powiedziała "nie mamo, nie tym razem"..
|