I w jednej chwili potrafiła wykrzywić usta, wypełniając serce smutkiem. Ubrana w dresy wyszła z domu, ze świadomością, że w tym momencie potrzebuje odrobiny samotności. Zatapiając usta w pusze od piwa i trzymając w ręku papierosa, puszczała piosenki odpowiadające jej nastrojowi. Zamknęła oczy, unosząc głowie ku górze. Zaczęła uświadamiać sobie, że jest najgorszą kretynką na świecie i że nigdy nie będzie jak kiedyś.
|