Pamiętam nasze pierwsze spotkanie, rozmawialiśmy godzinami,aż obydwoje straciliśmy poczucie czasu. Żegnając się mówiłeś,że napiszesz i nie możesz doczekać się następnego spotkania. Jak widać były to tylko puste słowa wypowiedziane przez Ciebie bym poczuła się lepiej, lecz bardziej pasujące określenie do tej sytuacji jest takie,że po prostu byłam kolejna do kolekcji. Kolejną dziewczyną którą chciałeś się "zabawić". Potem mówiłeś,że jestem dziecinna nie podając mi ani jednego argumentu. Więc zrobię z Tobą to samo co dzieci robią z lalkami barbie, pieprzne Cie w kąt i poproszę rodziców o nowego Kena.
|