siedząc na ławce w parku, najczęściej odpalam papierosa, wkładam słuchawki do uszu i przyglądam się przechodniom, którzy obrzucają mnie spojrzeniem typu 'co za niewychowana dziewczyna, nie dość, że pali w miejscu publicznym, to jeszcze ma na sobie luźne spodnie i męską bluzę'. Ale dzisiaj było inaczej, nie siedziałam tam sama, byłam z tobą, nie trzymałam w ustach papierosa, a malowałam je błyszczykiem,nie miałam w uszu słuchawek, za to po raz pierwszy od dawna miałam w nich kolczyki, nie byłam ubrana w dresowe spodnie i bluzę, miałam na sobie czerwone szpilki i sukienkę... Zmieniam się dla ciebie skurwielu. / rozkmiiniaj
|