Najgrzeczniej mówiąc jej co myślę, wysłałam krótki list o takiej treści : '' Droga Aniu! . Na wstępie Pozdrawiam Cię środkowym palcem. Mam nadzieje, że źle Ci się układa. Twoje marzenia legły w gruzach a ty rozpaczasz wydając pieniądze na chusteczki. Przejdźmy do rzeczy. Chcę Ci napisać jak bardzo Cię nienawidzę za to co zrobiłaś. Mam chęć zajebać Ci i śmiać się z tego jak cierpisz, tak jak Ty robiłaś to ze mną. Mam wielką prośbę do Boga by wreszcie zrobił mi wielką niespodziankę i zabrał Cię do Siebie, lecz tego nie zrobi bo na to nie zasługujesz. Więc postanowiłam modlić się do diabła, który zabierze Cię gdzieś gdzie zgnijesz. ''
|